Gdzie zniknęły karaluchy z mieszkań
Treść
„Gdzie odeszły karaluchy?” Mieszkańcy miasta zastanawiają się. Nie tęsknota za energicznymi handlarzami chorobami jest alarmująca, ale oszołomienie, które może zniszczyć lub wydalić z apartamentów te synantropijne owady, które w trakcie swojej ewolucji przystosowały się do życia obok ludzi. Rozważ kilka wersji, które mogą mieć naukowe uzasadnienie.
Fakty potwierdzone przez statystyki
O wyludnieniu karaluchy Na początku XXI wieku media doniosły. Zanik szkodników odnotowanych w Rosji, krajach WNP i niektórych krajach za granicą. Sprzedawcy środków owadobójczych zauważyli, że sprzedaż produktów Prusak spadła o 50% od 2000 roku.
Entomolodzy zauważają, że gwałtownie zmniejszona populacja pasożytów w latach 2008-2009. odzyskane, a nawet uzupełnione nowymi gatunkami. Według naukowców w mieszkaniach w Moskwie obecnie 8 rodzajów karaluchów, w tym karaluchów egzotycznych, doskonale się czuje.
W Petersburgu Prusacy opuścili miasto w 2011 r. Prawie całkowicie i do tej pory ich liczba nie wzrosła.
Ciekawe
Naukowcy odkryli związek między populacją szkodników a standardem życia ludzi. Tak więc liczba synantropijnych owadów gwałtownie wzrosła po II wojnie światowej, a następnie w latach stagnacji zaczęła spadać. Kolejny wzrost liczby Prusaków odnotowano w latach 90-tych.
Entomolodzy kojarzą taką „huśtawkę” z dobrobytem ludzi. Im wyższy standard życia, tym więcej pieniędzy wydaje dezynsekcja i środki owadobójcze. Dzięki dobremu samopoczuciu i stabilnej gospodarce ludzie zaczynają ulepszać swoje mieszkania, „wypalając” swoich niepożądanych sąsiadów.
Wersje, dla których karaluchy zniknęły z mieszkań, są inne, uważane za najbardziej popularne.
Insektycydy pokonują szkodniki
Eksperci od dezynsektora twierdzą, że regularne leczenie mieszkań nowoczesnymi środkami owadobójczymi stopniowo zmniejsza liczbę „najemców” do minimum. Zwłaszcza w tym względzie skuteczne środki o przedłużonym działaniu. Owady niosą w swoim gnieździe mikrokapsułki leku i zarażają jego krewnych. Wszystkie osoby umierają w mieszkaniu, nawet te, które nie pojawiają się na oczach człowieka.
Jednak gatunki synantropijne są ewolucyjnie przystosowane do przetrwania obok ludzi. Pamięć genów, którą mają karaluchy, umożliwia 2-3 pokoleniom rozwinięcie odporności na trucizny używane do ich zniszczenia. W ciągu roku para „Kukarach” może wyprodukować 1 milion „karaluchów”, a każda kolejna generacja będzie bardziej odporna na środki owadobójcze. Naukowcy twierdzą, że chemia nie pokona całkowicie szkodników, dostosowują się szybciej niż nowe typy narzędzi do kontrolowania karaluchów.
Karaluchy nie trawią naszego pożywienia.
Następna wersja, dlaczego zniknęły karaluchy - jedzenie. Nasze jedzenie przestało „lubić” owady. Produkty spożywcze zawierają herbicydy, GMO, konserwanty, barwniki - wszystko, czego ludzie nie zauważają, a Prusacy po prostu nie tolerują. W wędzonych produktach w puszkach są fenole, które nie psują mięsa. W detergentach fenol stosuje się jako środek dezynfekujący. Jest częścią betonu, izolacji, lakieru, farby, materiałów wykończeniowych. Fenol działa na karaluchy na poziomie komórkowym - zaburzona jest funkcja oddechowa, synteza białek, zwiększa się przepuszczalność błony komórkowej.
Odpady żywnościowe, którymi żywią się Prusacy, są zanieczyszczone środkami konserwującymi, które powodują śmierć szkodników. Zanik Prusaków można przypisać temu, że produkty „nadziewane” chemią nie podobały się wszystkożernym owadom, dlatego karaluchy odeszły, zmieniając swoje siedlisko.
Ciekawe
W przewodzie pokarmowym Prusaka „żyje” ogromna liczba pierwotniaków i bakterii. Dlatego owady, preferując pokarm bogaty w węglowodany i tłuszcze, mogą, pod jego nieobecność, spożywać takie „niejadalne” rzeczy, jak papier, klej, łupież, mydło, tkanina nylonowa.
Nowoczesne materiały opakowaniowe znacznie zmniejszyły ilość żywności dostępnej dla karaluchów. Ludzie zaczęli pakować każdy drobiazg w folię, polietylen, plastik. To tam poszły karaluchy - poszły szukać odpowiedniego i niedrogiego jedzenia.
Możliwe, że za kilka dziesięcioleci wrócą, zdolni do trawienia nie tylko genetycznie modyfikowanych i konserwowanych produktów spożywczych, ale także tworzyw sztucznych i syntetycznych.
Karaluchy zabijają promieniowanie elektromagnetyczne
Według kolejnej wersji karaluchy zniknęły z mieszkań, obawiając się promieniowania elektromagnetycznego urządzeń gospodarstwa domowego i telefonów komórkowych.Gdzie zniknęły karaluchy, jeśli teraz promieniowanie jest nie tylko w mieszkaniu, ale także na ulicach miast? Wieże komórkowe pokonują duże odległości, co oznacza, że owady muszą migrować tam, gdzie nie ma cywilizacji.
Jednak gatunki synantropijne mogą żyć tylko obok osoby. Urządzenia naprawiające urządzenia gospodarstwa domowego twierdzą, że karaluchy znajdują się wewnątrz komputerów, telewizorów, a nawet mikrofalówek z miejskich mieszkań. I nie są to pojedyncze okazy, ale małe kolonie, o czym świadczą ślady ich żywotnej aktywności.
Ciekawe
Profesor biologii Joseph Kunkel twierdzi, że promieniowanie radioaktywne wpływa na komórki żywego organizmu tylko w okresie ich podziału. W karaluchach komórki są dzielone wyłącznie podczas linienia. Rzuca owady raz w tygodniu, dlatego promieniowanie jest niebezpieczne dla karalucha tylko 48 godzin tygodniowo. Oznacza to, że aches karaluchy przeżyją, ponieważ wszyscy ludzie umrą.
Ponieważ nie ma naukowych dowodów na wpływ promieniowania elektromagnetycznego na Prusaki, tę wersję można uznać za hipotezę, dlaczego karaluchy zniknęły z mieszkań.
Karaluchy niszczą nieznaną chorobę
Entomolodzy uważają, że populacja owadów została negatywnie dotknięta przez jakiś rodzaj infekcji. Wtedy lepiej jest nie pytać, dokąd poszły karaluchy, ale dlaczego zniknęły z naszych mieszkań. Naukowcy ustalili, że Fusarium sp. Grzyby mają śmiertelny wpływ na owady. i Geotrychum candidum. Na chitynowej pokrywie owadów pojawiają się brązowe i ciemnobrązowe plamy, ich końce pękają, a segmenty brzucha pokryte są plamami pleśni. Bakterie Serratia marcescens izolowane od owadów powodują zatrucie krwi i śmierć. W doświadczeniach z grzybami Metarhizium anisopliae, Paecilomyces lilacinus, Paecilomyces fumosoroseus, stawonogi zasadzone w pojemniku z grzybami zmarły w ciągu 1-2 dni. Samice przedwcześnie porzuciły prefektów, z których larwy nigdy nie wyszły.
Ciekawe
Grzyby i bakterie prowadzą do śmierci karaluchów, jeśli warunki siedliskowe nie są odpowiednie dla owadów, a liczba czynników zakaźnych jest wysoka. W optymalnych warunkach (wilgotność, ciepło) infekcja nie powoduje natychmiastowej śmierci całej populacji. A potem Prusacy dalej rozprzestrzeniają grzyby i bakterie.
Naukowcy nie byli jeszcze w stanie stworzyć skutecznej broni biologicznej kontrola karalucha - nie ma śmiertelnych drobnoustrojów dla domowych szkodników.
Karaluchy przeniosły się do odosobnionych miejsc
Inna wersja, która spróbuje wyjaśnić, gdzie poszły karaluchy. Ludzie otoczyli się sztucznymi materiałami, które emitują formaldehyd, zmienili mikroklimat domu, postawili plastikowe okna, wypełnili mieszkanie urządzeniami emitującymi promieniowanie elektromagnetyczne. Wszystko to zmieniło warunki życia owadów w miejskim mieszkaniu tak bardzo, że udali się do bardziej korzystnych miejsc - piwnic i kanałów. Tam mutują, widzieli już na ulicach duże czarne zmutowane karaluchy, które nocą biegają wokół pojemników na śmieci, wysypisk śmieci i drenów.
Ciekawe
W Nowym Jorku pojawił się nowy gatunek karaluchów, który nie boi się mrozu. Po raz pierwszy pasożyty zaatakowały Manhattan. Supertarakanie byli gośćmi z Japonii, którzy przybyli do Stanów Zjednoczonych w glebie z roślinami ozdobnymi. Naukowcy sugerują, że gatunki odporne na mróz wkrótce wypędzą „rdzenną ludność”.
Entomolodzy twierdzą, że czarne karaluchy - To gatunek, który wcześniej przegrał wojnę z Prusakami i przeniósł się z mieszkania do zacisznych, wilgotnych ciepłych kanalizacji i piwnic. Żyje tam jeszcze jeden gatunek. amerykańskie karaluchy. A jeśli, jak zakładają naukowcy, warunki wyparte przez Prusaków i mrówki faraona, które były dla nich nie do zniesienia, nie powinniście się relaksować - rude mogą pojawić się znacznie bardziej odporne gatunki stawonogów.
Fale depopularizacji były wielokrotnie zastępowane inwazją owadów i nikt nie może zagwarantować, że za kilka lat fala karaluchów dostosowanych do nowych warunków nie przytłoczy mieszkań ludzi.